Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Szkoła Podstawowa im. Królowej Jadwigi w Tapinie

Święta Królowa Jadwiga - Patronka Szkół


 

Zdawałoby się, że średniowieczna królowa we współczesnym świecie nie znajdzie wielu, jak to się dzisiaj mówi, fanów. Nie jest dobrym idolem. Zwłaszcza, że nie przoduje w rankingach popularności, które dla wielu stanowią wyznacznik kultu i umiejętności promocji wartości moralnych. Przekonaliśmy się o tym chociażby w niedawno opublikowanym przez Gościa Niedzielnego rankingu popularności świętych. Królowa Jadwiga - nasza Święta - według przeprowadzonych danych ma jedynie fanów pośród 2 % wiernych Kościoła w Polsce. To niewiele, w porównaniu z przodująca siostrą Faustyną czy innymi świętymi, którzy znaleźli się w tym rankingu. Ale czy owe 2 % to prawdziwy obraz kultu Królowej? Patrząc na zebranych tutaj, nie wszystkich (podkreślam) uczniów, nauczycieli i rodziców, a jedynie przedstawicieli, związanych ze szkołami imienia świętej Jadwigi Królowej, szczerze wątpię w te wspomniane już 2 %. Szczerze też wątpię w to, iż młoda, piękna, doskonale wykształcona Królowa, której jedną z wielu zalet była umiejętność łączenia życia aktywnego i kontemplatywnego (jak ujął to Henryk Bitterfeld), nie jest atrakcyjnym "wzorem wychowawczym". Nasze dzisiejsze zebranie, to zjazd Rodziny Szkół, którą tworzy ponad 180 placówek oświatowych oddanych Królowej pod opiekę. Szkół, które mogą poszczycić się zarówno ponad stuletnią historią, jak i takie, które powstały niedawno, i od niedawna starają się wypracować model nauki zgodny z wartościami prezentowanymi przez. Świętą Królową Jadwigę. Wartościami, które od ponad 600 lat, które upłynęły od Jej śmierci, nie straciły na aktualności, a tym bardziej na ważności. Jakie to wartości? Choć w skrócie je przypomnę. - Po pierwsze: Jej umiłowanie pokoju, które w każdym czasie, w każdym miejscu na Ziemi, niezależnie od wyznawanej religii czy modelu państwa, jest dobrem pożądanym i uniwersalnym. Pokój jest wielkim darem, błogosławieństwem, które trzeba i należy doceniać zawsze i wszędzie. Królowa Jadwiga doskonale to rozumiała, dlatego bardzo usilnie, nie zważając na własną dumę, starała się go osiągnąć. Nie bała się pierwsza wyciągać ręki do zgody, nawet do tych, którzy Ją obrażali i oskarżali o wiele rzeczy. Jej pertraktacje z Krzyżkami można by porównać do dzisiejszych "rozmów pokojowych". Jej dążenie do zaprzestania walk i odbudowania pokoju na granicach do zabiegów kół dyplomatycznych chcących uniknąć rozlewu krwi. - Po drugie: docenienie wykształcenia. Nie tylko jako elementu formującego elity kraju. Wykształcenia jako motoru napędzającego wielowymiarowy rozwój regionu: gospodarczy, kulturalny, społeczny, a nawet religijny. Mogłoby się wydawać, iż dopiero my, w XX i XXI wieku, tak naprawdę doceniamy dobro zwane edukacją. Dopiero my umiemy wykorzystywać zdobytą wiedzę do rozwoju własnej kariery, do tworzenia nowych miejsc pracy, do wymiany międzynarodowej. Nic bardziej mylnego. Już Królowa Jadwiga, sama wykształcona, dążyła do odnowienia Akademii Krakowskiej, która założona w roku 1364 przez Kazimierza Wielkiego, istniała tylko na pergaminie w królewskiej kancelarii. Te dążenia, jakże skutecznie, to pierwszy krok w bardzo długiej historii Uniwersytetu Jagiellońskiego - dumy nie tylko Krakowa. Uniwersytetu znanego i uznanego tak w Europie jak i w pozostałych regionach świata. I nie powinno dziwić nikogo, że reprezentacyjna sala Collegium Maius, mieści portret kanonizacyjny Królowej i to w centralnej części, tuż nad mównicą, gdzie wybitni profesorowie wygłaszają odczyty. - Po trzecie: dbałość o rozwój gospodarczy kraju, który stał się Jej Ojczyzną. Od chwili objęcia władzy królewskiej Jadwiga podpisywała i zatwierdzała uposażenia i przywileje pozwalające na rozwój danego regionu. Mało tego. Istnieje wiele legend, iż jeszcze nim dotarła do Krakowa, po drodze błogosławiła ziemiom, które mijała. Takie podania związane są w szczególności ze Świątnikami czy innymi podkrakowskimi miejscowościami. Już jako żona Władysława Jagiełły, który warto to pokreślić, swe decyzje "konsultował" z Jadwigą, nagradzała nadaniami pracujących w służbie kraju ludzi. -Po czwarte i najważniejsze: Królowa Jadwiga była osobą wychowaną w duchu chrześcijańskiej religii. Na dworze, gdzie Krzyż nie był zwykłym ozdobnikiem, a zasady moralne obowiązywały każdego innego, tylko nie Ją. To właśnie duch Krzyża w największym stopniu naznaczył panowanie Jadwigi. Jemu podporządkowała każde swoje działanie: od wyboru męża po kształt całego państwa. Widać to na każdym kroku, niemal w każdym działaniu. Lecz chrześcijaństwo Jadwigi jest inne, niż to które panuje w malborskim zamku. Jadwiga nie nawraca ani mieczem, ani ogniem. Nie stosuje też kruczków prawnych i nie wdaje się w batalie sądowe. Cierpliwie i z pokorą ewangelizuje "na własnym przykładzie". Jeszcze raz należy podkreślić, iż Królowa Jadwiga nie była zwykłą osobą. Nie tylko dlatego, iż w wieku 10 lat zasiadła na tronie. W historii znamy przypadki, kiedy to kilkuletnie dzieci nosiły tytuły króla lub królowej danego państwa. W ich imieniu faktyczne rządy sprawowała rada regencyjna, która oddawała władzę w dniu osiągnięcia pełnoletniości. Królowa Jadwiga wyróżniała się pośród wielu innych monarchów tym, iż w miłowaniu Ojczyzny nie przeszkadzała jej władza, w poszanowaniu ubogiego nie zawadzało bogactwo, wielbieniu Boga nie przeszkadzała nauka, a małżeńskiej wierności nie poddała próbie uroda - o której nawet pisali nieprzychylni wobec niej niemieccy kronikarze. Kanonizacja Pani Wawelskiej przyczyniła się do wzrostu popularności jej osoby. Przez ponad 160 lat, od kiedy powstała pierwsza szkoła pod patronatem Królowej Jadwigi, w wychowaniu i kształceniu dziewcząt, a później i chłopców, akcenty padały na różne aspekty działalności Patronki. Dużą rolę odegrała sytuacja polityczna kraju - od czasów zaborów, poprzez odrodzenie roku 1918, ciemne lata okupacji hitlerowsko-radzieckiej, czasy komunizmu aż po teraźniejszość. Jak formowano uczennice w najstarszych szkołach imienia Królowej Jadwigi? - XIX wiek to czas szczególny. To walka z zaborcami o zachowanie pamięci o niepodległej Polsce, przekazywanie ojczystego języka, historii i kultury. Nie było to łatwe. W tym czasie, trzeba zaznaczyć, odrodził się kult Królowej Jadwigi. Hołd Pani Wawelskiej oddawanego nie tylko poprzez składanie kwiatów w miejscach upamiętniających jej życie, ale przede wszystkim przez naśladowanie jej modelu życia i działania. Dziewczęta szkół XIX i początku XX wieku były kształtowane w duchu patriotyczno-religijnym szerzeniu "znajomości i poszanowania tego wszystkiego, co wielkie i piękne w naszych dziejach, sztuce, literaturze i kulturze tak dawnej jak i obecnej, rozwój władz umysłowych i wzbogacenie umysłów w wiedzę". Przed represjami uciekano na wiele sposobów: prowadzono podwójne dzienniki, podczas niezwykle częstych zajęć robót ręcznych czytano zakazane dzieła polskiej literatury . Wycieczki po mieście - zwłaszcza w Krakowie - służyły zaznajomieniu z historią kraju. W szczególny sposób starano się uczcić dzień imienin Patronki - 16 października. Na przykład w warszawskiej Pensji nie prowadzono zajęć lekcyjnych. Uczennice wystawiały dla Założycielki sztukę (związaną z Królową), a Jadwiga Sikorska rewanżowała się uroczystym obiadem z obfitym deserem. - Po roku 1918 nastąpił rozkwit szkół pod patronatem królowej. Wtedy to wiele ze szkół odnosiło największe sukcesy, zyskiwało pozycję renomowanych, elitarnych placówek oświatowych. Dość powiedzieć, że w latach 1918-1939 niemal w każdym mieście powiatowym i wojewódzkim istniała szkoła żeńska imienia Królowej Jadwigi. W ciągu tych krótkich dwudziestu lat wytworzył się charakterystyczny model wychowania. Dziewczęta wcielały w życie jadwigowy model życia aktywnej i religijnej osoby, która nie jest obojętna na ludzką krzywdę. Kroniki szkolne pełne są zapisków informujących o organizowanych, różnych okazji, akcjach charytatywnych, zbiórkach pieniędzy dla potrzebujących, opiece nad słabszymi. Okazji do wyciągnięcia pomocnej dłoni było wiele - dzień św. Mikołaja, dzień dziecka, święta Bożego Narodzenia. Gimnazjalistki chętnie i dość często występowały z programem artystycznym w domach dziecka czy domach opieki ludzi starszych. To także obywatelka zaangażowana w życie lokalnej społeczności, świadoma wydarzeń na arenie politycznej. W natłoku zajęć pozalekcyjnych nie zapominano oczywiście o najważniejszym - o nauce. Realizowany ogólny program nauczania wzbogacano różnymi wykładami, prelekcjami sław świata nauki. Wiedzę teoretyczną pogłębiano poprzez zwiedzanie fabryk, zakładów produkcyjnych, muzeów, teatrów i pomników historii w rodzinnych stronach. - W latach 1939-1945 szkoły te włączyły się zarówno w działalność legalną (podejmowały naukę, na którą w ograniczonym zakresie zezwalał okupant), jak i też w organizację tajnego nauczania, udział w biernym i aktywnym oporze. Poprzez naukę historii, języka polskiego i geografii dzieci w pewnym sensie przeciwstawiały się okupantowi, który zarekwirował podręczniki, mapy, pomoce naukowe. Zarekwirowano także symbole narodowe, także sztandary szkolne. Tylko niektóre udało się ocalić dzięki przezorności dyrektorek czy rodziców. Jednak danina krwi była wysoka, a szkolne mury Warszawy, Siedlec, Lublina, Inowrocławia i wielu innych placówek zdobią tablice upamiętniające zamordowanych podczas II wojny światowej uczniów i nauczycieli. - Po zakończeniu wojny, w latach 1945-1989 na wschód od Berlina, także w Polsce, zapanował nowy system, zwany komunistycznym. Nowa ideologia zakładała walkę z dawnym porządkiem, tym samym z dawnymi bohaterami i Patronami. Dlatego niewiele szkół imienia królowej Jadwigi dotrwało do roku 1989 z pierwotną Patronką. Reżim komunistyczny za wszelką cenę starał się wymazać z pamięci dawnych bohaterów, narzucając nowych. Z modelu wychowania zniknął religijny rys. Zastąpiono go ideologią materializmu. - Po obaleniu komunizmu, odzyskaniu wolności, powrócono do polskich bohaterów narodowych i świętych. Kult królowej rozwijał się bez przeszkód, a jego kulminacją była wspomniana już kanonizacja na krakowskich błoniach. Przez ostatnią dekadę stała się bardzo popularną patronką szkół podstawowych, gimnazjalnych, średnich, a nawet szkół wyższych. Należy podkreślić, iż obecnie to nie dyrekcja, czy kurator oświaty narzuca szkole patrona. Jest to ich wspólny wybór, często połączony z zaangażowaniem ze strony rodziców, władz gminnych, kościelnych, całej lokalnej społeczności. Zazwyczaj formułowana jest lista wybitnych osób - kandydatów na miano Patrona szkoły. Następnie, często podczas przeprowadzanego w szkole głosowania wyłaniany jest zwycięzca. Ostatecznie wybór zatwierdza rada gminy, która podczas uroczystej sesji uchwala uchwałę stwierdzającą, że Patronem szkoły została Królowa Jadwiga. W wyjątkowych okazjach, tak jak to miało miejsce w przypadku gimnazjum św. Jadwigi Królowej Polski w Wawrzeńczycach, zwróciło się do Stolicy Apostolskiej z prośbą zatwierdzenie tego wyboru. Uroczystość nadania imienia odbyła się dokładnie rok po otrzymaniu zezwolenia. Podobnie jak w przypadku wielu innych szkół przyjmujących Jadwigę za Patronkę, również tutaj uroczystość uświetnił występ szkolnego teatru oraz pokaz prac uczniów związanych z osobą Wawelskiej Pani. Uczniowie jednoznacznie wskazują kogo chcą naśladować. Może nie zawsze jest to wybór w pełni świadomy, jednak życie i dzieła Królowej Jadwigi, aktualność wartości przez nią promowanych mówią same za siebie. Szkoły, wzorując się na Patronce, starają się tak tworzyć programy zajęć pozalekcyjnych i rozwijać młodzież by jak najlepiej przekazać wiedzę (nie tylko podręcznikową), wykorzystać ich talenty i przygotować do aktywnego życia w społeczeństwie po opuszczeniu szkolnych murów.



Opracowała Maria Latała
Kraków
materiał zaczerpnięto ze strony internetowej
RODZINA SZKÓŁ ŚW. JADWIGI KRÓLOWEJ

Zegar

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Kwiecień 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.

Imieniny